Marvelous!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum osadzone w uniwersum Marvela
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Kawiarnia SweetLand

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyPon Sie 25, 2014 10:00 am

First topic message reminder :

Niewielka kawiarnia, gdzie można zjeść pyszne ciasta i ciasteczka. Przytulne miejsce, gdzie można spędzić miło czas, poznać nowych ludzi czy zrobić imprezę urodzinową. W witrynach stoją okazałe torty na różne okazje zapraszają do środka. Wnętrze to mieszanka różu, bieli i zieleni. Wszystko jest ładnie skomponowane, a tą wisienką na torcie jest muzyka, która sączy się z głośników. Układ sali sprawia, że nawet, gdy jest pełna, to nikt nie czuje się przytłoczony innymi. Zawsze można znaleźć kącik dla siebie, gdzie można rozkoszować się kolorową, bajecznie przystrojoną babeczką.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyPon Sie 25, 2014 5:11 pm

Przytuliła go delikatnie do siebie i zaczęła go głaskać po głowie. Uśmiechnęła się delikatnie. Powoli się uspokajała i relaksowała.
- Pierwszy raz głaszczę lisa... - szepnęła i spoglądała co jakiś czas na jego wielkie oczyska. - Nie jesteś jedynym, kto ma kogoś do siebie przyklejonego. Mam głos w głowie, albo raczej duszę. Nazywa się Sengil, jest nader upierdliwy, wredny i siedzi w mojej głowie już od ośmiu lat.
Głaskała go dalej za uchem drapiąc go momentami. Przytuliła go delikatnie, gdy poczuła jego pysk na policzku.
- Masz bardzo fajne futerko... Współczuję Ci tej samotności, która wynika z długowieczności. Jestem jeszcze młoda, ale Ty pewnie będziesz żył dłużej. Plus jest taki, że masz czas na wszystko... Nauczyć się wszystkich rzeczy. Prowadzić badania. Dużo możliwości przed Tobą - uśmiechnęła się do niego delikatnie odsuwając się minimalnie od jego pyszczka.
- Sengil jest obecnie na mnie obrażony, bo się go nie słucham. Jeśli nie jesteś telepatą, to nie porozmawiasz z nim twarzą w twarz.
Powrót do góry Go down
Antharas
Maskotka Forum =^^=
Antharas


Liczba postów : 75
Moce/Umiejętności : Walka bronią białą oraz kuszami, walka wręcz, przemiana w lisa potwora.
Ekwipunek : Muramasa, Meledictum, komórka, pieniądze, klucze do Lamborghini
Wiek : 334 lat

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyPon Sie 25, 2014 5:22 pm

Dał się głaskać oraz być maskotką, bo kto by się nie dał będąc w takiej formie i czując dotyk w taki sposób? Było to dużo przyjemniejsze niż masaż, a dziewczyna wyraźnie się uspokajała i nabierała zaufania do lisa.
Antharas: Pierwszy raz ktoś mnie głaszcze, a nie ucieka przede mną krzycząc żebym go nie zjadał - spojrzał na nią swoim okiem i lekko wyszczerzył kły, które potem schował - Och to masz lepiej, bo w moim wypadku jest to Rzeźnik z Londynu, który siedzi we mnie od 314 lat - powiedział. W sumie nie tylko on miał kogoś w głowie, więc o wiele łatwiej było ją zrozumieć, zwłaszcza, że da się w uwierzyć w to, że ktoś siedzi w głowie i nie jest to człowiek.
Kiedy przytuliła się do niego mimowolnie zamruczał od przyjemnego dotyku.
Antharas: Skoro poznałaś moją tajemnicę, a ja Twoją to nie chciałabyś podróżować ze mną? Mogę zapewnić Ci warunki do ukończenia najlepszych szkół. Fakt w porównaniu ze mną jesteś jeszcze bardzo młoda, ale zasługujesz na coś od losu. Jesteś dobrą osobą i potraktuj to jako prezent ode mnie. W zamian czego oczekuję to towarzystwo w podróży - powiedział spokojnie, po czym ją liznął w policzek swoim szorstkim, lisim językiem zerkając na nią swoimi lisimi ślepiami. Powiedzmy, że samotność mu doskwierała za długo i postanowił z nią zerwać na jakiś czas.
Antharas: Podporządkuj go sobie, tak jak ja to zrobiłem z Jack'iem. Telepatą nie jestem, jedynie osobą przeklętą - powiedział i położył się na ziemi grzbietem do góry. Wskazał jej łbem, że może się na nim położyć.
Powrót do góry Go down
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyPon Sie 25, 2014 5:36 pm

Dla niej było to niemałe zdziwienie, gdy usłyszała, że ten ma koło 300 lat. Kawał czasu i pewnie dużo już wiedział o życiu. Zdecydowanie więcej niż ona i Sengil. Angel nie wiedziała tak naprawdę kim był Sengil. On sam wiele razy próbował jej o sobie opowiedzieć, ale kończyło się na tym, że zapominał co miał powiedzieć, albo mówił, że nic nie pamięta.
- Rozmawiamy od niedawna. Nie znam Cię tak naprawdę. Lubię podróże i tak dalej, ale spójrz proszę z mojej strony na Twoje słowa. Chcesz włożyć we mnie trochę pieniędzy, czasu i pewnie całą masę innych rzeczy. W zamian chcesz moje towarzystwo. Boję się trochę tego. Wiesz jak to wygląda.
Przytuliła go do siebie i pozwoliła mu się wyślizgnąć z jej ramion.
- Nie wiem. Chciałabym, ale nie wiem. To jest bezsens, no ale w końcu jestem kobietą. - Zaśmiała się i spojrzała na niego uśmiechając się ślicznie.
- Sengil jest grzeczny. Ja mam władzę nad sobą, a on może tylko krzyczeć. - Podeszła do niego i usiadła po turecku koło niego. Pogłaskała go znowu po głowie.
Powrót do góry Go down
Antharas
Maskotka Forum =^^=
Antharas


Liczba postów : 75
Moce/Umiejętności : Walka bronią białą oraz kuszami, walka wręcz, przemiana w lisa potwora.
Ekwipunek : Muramasa, Meledictum, komórka, pieniądze, klucze do Lamborghini
Wiek : 334 lat

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 2:08 am

Przesunął łeb po jej policzku i przymknął oczy, a potem wyślizgnął się z jej ramion, by się położyć. Antharas: Mądra i ostrożna dziewczyna. To wśród twoich rówieśników rzadko spotykane, a na dodatek skromna i martwiąca się o interesy innych. Jednakże czasu jak i pieniądz nie ma dla mnie znaczenia, gdyż obu tych rzeczy mam pod dostatkiem no i... lubię inwestować w młodych ludzi - powiedział spokojnym głosem i zerknął na nią, a potem się roześmiał, wyszczerzając jeden kieł. Czasu miał pod dostatkiem bo sprawami firmy zajmował się jego asystent i tylko w ważnych sprawach szef interweniował. Rzadko się to zdarzało, ale się zdarzało. Tak to łowca mógł sobie pozwolić na podróże, gdzie chciał i kiedy chciał.
Antharas: Hehe, na to nie ma rady. Odkąd żyję zawsze kobiety miały dylematy. Chciały coś, ale jednocześnie nie chciały. Zasada nie zmienia się od 300 jak nie więcej lat - dostrzegł jej uśmiech, który był uroczy na odpowiednim poziomie dla dziewczyny w tym wieku. Kiedy usiadła po turecku obok niego, on położył łeb na jej kolanach i dalej oczekiwał głaskania, które było nader przyjemne. Jednak po chwili przysunął się resztą ciała i niczym dobry udomowiony lisek oparł się na jej nogach swoim grzbietem. Starał się jak najmniej napierać bo w końcu był ciężki i mogłoby to wtedy sprawić dziewczynie dyskomfort. Mogła teraz bez skrępowania głaskać i poczuć jego gęstsze futro.
Antharas: Przemyśl to, bo w końcu taka oferta nie trafia się każdego dnia. Jeśli mi nie wierzysz w to kim jestem odpal przeglądarkę w telefonie i wpisz w wyszukiwarce moje imie i nazwisko. Zresztą miałabyś ciekawe doświadczenie i praktyczne stypendium na najlepszej uczelni, jeśli taki byłby twój warunek. Podróże oczywiście buisness class - powiedział, a jego lisie uszy poruszały się co jakiś czas, bo coś mu tam wpadło.
Powrót do góry Go down
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 7:17 am

Dłonie Angel sunęły po jego futerku. Gładziła je, układała po swojej myśli. Znów zaczęła drapać go za uchem. Przesunęła dłonią po jego szczęce od dołu delikatnie drapiąc. Jej koty tak lubiły, no ale on był lisem. Nie znała nikogo, kto miałby kiedyś lisa w rękach.
- Mam ochotę się zgodzić. To trochę nierozsądne, ale w najgorszym wypadku będę Cię odwiedzać zza grobu. - powiedziała cicho. Pochyliła się nieco nad nim. - Całe 300 lat.. To dużo czasu.
Angel westchnęła cicho i przymknęła niebieskie oczęta.
- Moja mama nauczyła mnie empatii. Ona jest medium, ale nie posiada takich umiejętności jak ja. Prawie codziennie chodziła na cmentarz i rozmawiała z duszami. Parę razy udało jej się im pomóc. - jej dłonie delikatnie przesunęły się po jego policzku. Poprawiła włosy, które opadły na lisa. Wyprostowała się nieco i dalej patrzyła na jego futro.
Powrót do góry Go down
Antharas
Maskotka Forum =^^=
Antharas


Liczba postów : 75
Moce/Umiejętności : Walka bronią białą oraz kuszami, walka wręcz, przemiana w lisa potwora.
Ekwipunek : Muramasa, Meledictum, komórka, pieniądze, klucze do Lamborghini
Wiek : 334 lat

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 11:11 am

Bardzo miło się czuł jak go głaskała, jak podczas dobrego masażu wykonywanego przez seksowną masażystkę o delikatnych dłoniach. Jeszcze to świetne drapanie po uchu... chyba się przyzwyczai do tej formy, bo w tym momencie nabrała więcej sensu używania jej w świetle dnia. Od dołu jak przesunęła palcami poczuł takie lekkie mrowienie i raczej łaskotanie niż przyjemność taką jak drapanie za uchem. W końcu psy i lisy reagują na to podobnie i pies woli jak go się drapie za uchem niż tam. Zastanawiał się co dziewczynie chodzi po głowie, kiedy to bawiła się jego futrem. Nawet chciała się zgodzić na jego propozycję i jeśli jej się coś stanie to będzie go straszyła zza grobu.
Antharas: Hah, jako zjawa senna? Hmmm, to mogłyby być przyjemne sny - powiedział tonem żartu, ale w sumie tak naprawdę z jej figurą i wyglądem nie byłby to taki zły sen - Bardzo dużo czasu, który i tak był spędzony w samotności - powiedział i poprawił się trochę na niej. W tej chwili wyglądał raczej jak pluszak niż potwór jakim to naprawdę był. Jack miał z tego wszystkiego ubaw i śmiał się z łowcy, że jest taki miękki. W końcu rzeźnik uznawał tylko jedną zasadę "zabić i poćwiartować lub zabić i powiesić ładnie lub zamordować na milion innych sposobów".
Chyba nawet dobrze, że dziewcze było nauczone empatii, bo w końcu w tym świecie nie da się bez tego żyć, z tego względu że zazwyczaj ktoś taką osobę może wykorzystać jeśli okaże brak tego. Bardzo czułe gesty wykonywała i sprawiało mu to przyjemność. To, że ktoś okazał mu ciepło, a nie bał się go. Zerknął na nią swoimi ślepiami - Jak chcesz możesz się na mnie położyć. Nie wiem czy jestem wygodny, to póki jest okazja można to przetestować. - zaproponował i ułożył się tak, by mogła się na nim położyć wygodnie - Czyli zgadzasz się na propozycję? - zapytał ciekawie.
Powrót do góry Go down
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 11:29 am

Angel się zaśmiała słysząc jego pytanie. Tak naprawdę nie wiedziała czy płakać czy się śmiać. Ciężko jej było określić. Miała ogromną ochotę na przygodę, więc chciała się zgodzić.
- Wolałabym się nie kłaść. W końcu jesteś też dorosłym mężczyzną. Heh. Nie wiem czy to dobrze, ale chyba się zgadzam. Raz się żyje. - zaśmiała się ponownie i dalej drapała go za uchem. Przesunęła dłonią po jego żebrach. Starała się wyczuć silne mięśnie pod skórą.
- Może zdołam poprawić Ci samopoczucie, żebyś nie był sam. - uśmiechnęła się szerzej i przytuliła się do niego znowu. Wsunęła nos w jego sierść. Ciekawe czy lis pachniał ładniej od kota. Zaśmiała się na wspomnienie swojego kota, który przyszedł do niej cały pachnący herbatą. Objęła go znowu dłońmi i przesunęła ręką po mostku Anthrasa.
Powrót do góry Go down
Antharas
Maskotka Forum =^^=
Antharas


Liczba postów : 75
Moce/Umiejętności : Walka bronią białą oraz kuszami, walka wręcz, przemiana w lisa potwora.
Ekwipunek : Muramasa, Meledictum, komórka, pieniądze, klucze do Lamborghini
Wiek : 334 lat

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 12:03 pm

Antharas: Roztropna decyzja i ostrożna ha! Dorosłym mężczyzną? A nie lisem w ludzkiej skórze? - Heh to raz się żyje, było typowe dla młodzieży, ale jeśli chce się bawić to niech się bawi, zwłaszcza kiedy łowca zaproponował jej całkiem sensowny deal. Znaczy z perspektywy przeciętnego człowieka to było wyrzucanie pieniędzy w błoto. Wszystko, szkoła, koszty utrzymania kosztuje. Ale czy on naprawdę liczył się z pieniądzem? Nie, bo przecież miał tego pod dostatkiem i mógł sobie pozwolić na to. Pomruczał, kiedy ta go drapała po uchu, a kiedy przesunęła dłonią po żebrach mogła pod sierścią wyczuć mocne żebra oraz mięśnie lisa. Nic nadzwyczajnego z pozoru, ale jednak stworzenie mogło mieć udźwig do 10 ton. Wyczuła też napiętą, szorstką oraz twardą skórę, która chroniła go przed urazami. Oczywiście było też miękkie czerwone futro.
Antharas: Może - mrugnął do niej porozumiewawczo. Czuł jej przytulenie oraz to, że go wącha. W sumie lis mógł pachnieć trochę długowłosym psem, bo w końcu to ta sama rodzina. Czuł jej czuły dotyk na swoim lisim mostku. Zerknął na nią - To co? Chcesz się przenieść z zimnej podłogi i ruszamy? - zapytał i polizał jej rękę, a potem wtulił łeb w jej klatkę piersiową i patrzył jej w oczy swoimi wielkimi ślepiami, które przyozdabiały długi lisi pysk.
Powrót do góry Go down
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 1:56 pm

- To kim jesteś zależy od Ciebie. - uśmiechnęła się i widząc jego nos przy twarzy delikatnie poruszyła nozdrzami. Przesunęła dłonie na jego szyję i dalej drapała go po uchu.
- Możemy się ruszyć. Ja jestem autobusem, więc wypasioną bryką nie pojeździmy. Na koniu jeździłam trzy razy w życiu, a na lisie tym bardziej, więc... Ciekawie musiałoby to wyglądać.
Zaśmiała się na samą myśl o tym i powoli się odsunęła. Wstała i otrzepała tyłek z pyłu. Poprawiła koszulkę i spojrzała jeszcze raz na uliczkę, w której byli. Przechyliła głowę na bok patrząc znowu na niego swoimi niebieskimi oczyma.
- Opowiesz mi kiedyś, jak to się stało, że jest Jack..? - zapytała nieśmiało. Przesunęła dłońmi po ramionach. On był ciepły i miękki, a teraz bez niego zrobiło się trochę chłodniej. Angel musnęła Sengila, ale ten nawet nie ruszył się w środku. Był zamknięty w bańce myśli. Chociaż przez chwilę był cicho.
Powrót do góry Go down
Antharas
Maskotka Forum =^^=
Antharas


Liczba postów : 75
Moce/Umiejętności : Walka bronią białą oraz kuszami, walka wręcz, przemiana w lisa potwora.
Ekwipunek : Muramasa, Meledictum, komórka, pieniądze, klucze do Lamborghini
Wiek : 334 lat

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 2:27 pm

- Bardzo mądre słowa jak na tak młodą damę - posłał jej uśmiech, który pewnie kogoś nieprzyzwyczajonego by przestraszył z racji zestawu kłów. Merdał ogonem, kiedy go głaskała. Od taki odruch bezwarunkowy, który się wykształca u każdej istoty która ma ogon odpowiednio giętki. W końcu nadszedł moment, kiedy wstała. Była autobusem, czyli mieszkała niedaleko. Przecież nie będzie ją woził na swoim grzbiecie po mieście pełnym ludzi. Ktoś może zaalarmować policję o tym, że takie coś biega bez smyczy i kagańca. Powoli wrócił do swojej normalnej ludzkiej formy. Futro zaczęło odpadać od niego, a na ciele znowu pojawiło się ubranie łowcy. Jednak nadal pozostał mu ogon oraz uszy, tylko troszkę się zmniejszyły. No i szpony, które stały się palcami bardziej niż łapą. Wstał z ziemi i przypiął miecz do pasa, a potem obrócił się w jej stronę. Od miecza nadal było czuć tą złowrogą aurę i ten niepokój. Jakby to ostrze było użyte do złych celów kiedyś.
- Podwiozę Cię powiedz tylko gdzie? - zaproponował i dostrzegł jej gest. Było jej chłodno, a jako dżentelmen na to nie pozwoli. Zdjął z siebie płaszcz i ją okrył. Płaszcz był trochę ciężki, bo w środku były różne drobiazgi i ostre przedmioty poupychane w kieszonkach. Zaciekawiło go pytanie o Jack'a. Chwilę się zastanowił, po czym objął ją przez ramię i zaczął prowadzić.
- Jeśli tylko zechcesz opowiem ci moją historię i Jack'a - powiedział i spojrzał w jej niebieskie młode oczy. Taka młoda istota i taka otwarta oraz dobra. Naiwna i nierozważna, jednak dobra. Jack siedział od jakiegoś czasu cicho, być może uciął sobie drzemkę - Idziemy? - zaproponował i odprowadził ją do swojego czarnego Jeepa. Oczywiście prowadził obejmując ją przez ramię, jeśli nie protestowała.
Powrót do góry Go down
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 2:53 pm

Angel obserwowała go z ciekawością starając się dostrzec każdy szczegół przemiany. Dygnęła dziękując za płaszcz. Nie trzeba było, bo zimno nie było jej straszne. Nie raz już mogła poczuć chłód bijący od domu jej matki. Zawsze pełno było wokół niego duchów. Na szczęście nigdy żaden się do niej nie zbliżył. Szczęściem był też fakt , iż jeśli już jakiegoś widziała, to byli to ludzie, którzy odeszli w sposób naturalny. Zawsze się bała, że zobaczy ofiarę wypadku. To musiał być okropny widok.
- Dziękuję za płaszcz, ale może go założysz? Nie chciałeś się rzucać w oczy i nie chcę być przeszkodą. - powiedziała spoglądając to na drogę przed sobą, to na Anthrasa.
- Dziękuję za propozycje. Nie jest to daleko plus moi lokatorzy powiesiliby się na mnie, gdyby zobaczyli, że wysiadam z takiego samochodu. - zaśmiała się cicho - Mogę zawsze sama zniknąć.
Szła z nim obserwując jego ruchy. Samochód był dla niej duży. Nie widziała nigdy z bliska czegoś takiego.
Powrót do góry Go down
Antharas
Maskotka Forum =^^=
Antharas


Liczba postów : 75
Moce/Umiejętności : Walka bronią białą oraz kuszami, walka wręcz, przemiana w lisa potwora.
Ekwipunek : Muramasa, Meledictum, komórka, pieniądze, klucze do Lamborghini
Wiek : 334 lat

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 3:02 pm

Mogli dziwnie wyglądać, ale to zawsze można wytłumaczyć jakoś, zwłaszcza że łowca sam w sobie wcześniej się rzucał w oczy, bo tak chodził na codzień. Nikt nie ubiera się dziś w czarne płaszcze i kapelusze z szerokim rondem jaki miał na głowie. Zasady etykiety wymagały od niego, by dziewczę miało ciepły płaszcz.
- I tak się rzuciłem w oczy kiedy wchodziłem do kawiarenki, bo tak cały czas ogólnie chodzę - powiedział i poklepał ją delikatnie po ramieniu. Rozejrzał się na boki i przeszli przez jezdnię. Dość nieprzepisowo, ale akurat nic nie jechało i nie było stróża prawa.
- Wysadzę Cię zatem za zakrętem, żeby nie było widać - powiedział dyplomatycznym tonem i wyciągnął z kieszeni płaszcza kluczyki do jeepa. Nie było to jego ulubione czarne lamborghini ale zamiennik na czas polowania, który sobie wynajął. Podszedł od strony pasażera i otworzył jej drzwi patrząc wyczekująco - zatem? Jaka decyzja? Mogę Cię też odprowadzić jak chcesz. Swoją drogą możesz jechać od razu, jeśli masz ochotę. Dam znać firmie by zgarnęła co tam sobie zażyczysz - powiedział i oparł się o bok samochodu, a potem otworzył bagażnik i wrzucił do niego miecz oraz kuszę, którą miał wcześniej przypiętą do uda.
Powrót do góry Go down
Angel
Cywil
Angel


Liczba postów : 69
Moce/Umiejętności : Widzenie dusz żyjących i umarłych, widzenie stanu zdrowia, krzyk.
Ekwipunek : Chusteczki, gaz pieprzowy, telefon.
Wiek : 18,5

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 3:13 pm

- Dziękuję. Myślę, że możemy jechać od razu. Rzeczy nie mam dużo, więc pakowanie mnie to chwila moment. Raczej nie będę tęsknić za starym, skrzypiącym łóżkiem, na którym pewnie spały pokolenia studentów. - powiedziała delikatnie drżącym głosem z nerwów.
Dygnęła ponownie dziękując za otworzenie drzwi i usiadła na siedzisku. Zamorduję Cię. Och, ktoś odzyskał głosik? Sengil wydał z siebie dziki syk i znów się zaszył kipiąc z wściekłości. Angel spojrzała za Anthrasem. Otuliła się pachnącym nim płaszczem i spoglądała na siedzisko po jej lewej stronie. Milionerką nie była. Jej śmierć mu by się nie opłacała, chyba że ona, jako człowiek nie dostrzegała pewnych rzeczy. Jesteś nieostrożna! A Ty martwy. Nic Ci nie grozi. Angel nie lubiła sprzeczek. Nie było to nic przyjemnego.
- Jeszcze raz dziękuję... - szepnęła do niego, gdy pojawi się koło niej.
Powrót do góry Go down
Antharas
Maskotka Forum =^^=
Antharas


Liczba postów : 75
Moce/Umiejętności : Walka bronią białą oraz kuszami, walka wręcz, przemiana w lisa potwora.
Ekwipunek : Muramasa, Meledictum, komórka, pieniądze, klucze do Lamborghini
Wiek : 334 lat

Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 EmptyWto Sie 26, 2014 3:30 pm

- Heh, myślałem że chcesz się jeszcze z kimś pożegnać itp. ale dobra jak sobie życzysz - pogłaskał ją po ramieniu, bo jako osoba znająca się na przesłuchaniach, a raczej na wyciąganiu z kogoś informacji na taki sygnał zareagował - Spokojnie - powiedział, by ją troszkę uspokoić bo nie było co się bać, a może to jednak nie był strach a ekscytacja? Być może bo w końcu miała tyle możliwości, a raczej jej się wydawało, że ma. Fotele w Jeepie nie były światowej klasy, były wygodne i przystosowane do takiego typu samochodu. Wewnątrz na lusterku wisiał jakiś bibelot wzorowany na indiańskim łapaczu snów, a na tapicerce walały się różne mapy oraz... paczka z pączkami, w której jeszcze coś na dnie było.
Po chwili usiadł obok niej, włożył kluczyki do stacyjki, zapiął pasy i odpalił silnik. Dał mu chwilę na rozgrzanie, a w tym czasie spojrzał na dziewczę otulone jego płaszczem. Zdjął z głowy kapelusz i nałożył jej. W sumie płaszcz był na nią o wiele za duży bo w końcu Antharas jest jako mężczyzna masywniejszy niż ona. Na podziękowanie uśmiechnął się do niej i poczochrał ją po głowie delikatnie oraz pieszczotliwie tak by nie zrobić jej nic pazurami.
- To ja dziękuję - rzucił do niej i spojrzał na nią życzliwym wzrokiem. Dał jej chłonąć ten zapach płaszcza oraz kapelusza, a w międzyczasie dał się kierować pod wskazany adres, zabrali rzeczy i ruszyli w podróż. Razem ku przygodzie.
ZT oboje
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia SweetLand   Kawiarnia SweetLand - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Kawiarnia SweetLand
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvelous! :: Ziemia :: Stany Zjednoczone Ameryki :: Nowy Jork-
Skocz do: