Marvelous!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum osadzone w uniwersum Marvela
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 White Rabbit

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Insaisissable

Insaisissable


Liczba postów : 3
Moce/Umiejętności : Królicze norki
Ekwipunek : pistolet, portfel, dokumenty
Wiek : 22

White Rabbit Empty
PisanieTemat: White Rabbit   White Rabbit EmptyWto Wrz 16, 2014 11:25 pm

Imię i nazwisko: Raquel White
Pseudonim: White Rabbit
Rasa: mutant
Miejsce pochodzenia: Chicago
Wiek: 22
Frakcja: Antybohaterowie
Wygląd:
Słońce powoli wschodzi nad Chicago. Ludzie pogrążeni w swoich słodkich snach, nie świadomi, że w mieście znowu coś się zadziało. Tylko ona nadal na nogach, zmęczona, ledwo żywa wpada przez jedną ze swoich króliczych norek. Powoli, wlecze się w stronę łóżka, w końcu opada nań, materac jeszcze nigdy w życiu nie był tak wygodny, ma wrażenie jakby w czasie jej nieobecności ktoś wypchał go najlepszym kaczym pierzem, delikatnie uśmiecha się. Mimowolnie wtula swoją twarz w pościel, taki przynajmniej był jej zamiar, dopiero po chwili nie czując na twarzy zapachu pościeli i jej delikatności, przypomina sobie, że ciągle ma na sobie maskę. Białą maskę królika, maskę nie byle jaką, wyższą technologię filtrowania powietrza, pozwalającą uniknąć większości podstawowych rodzai trucizn, oraz blokującą nieprzyjemne zapachy, maskę chroniącą jej tożsamość, chroniącą jej wolność. Leniwie zdejmuje ją z twarzy i odrzuca na podłogę, w milczącym apartamencie słychać tylko cichy dźwięk opadającego tworzywa.
Przekręca się leniwie na plecy, czuje się jak kotka, grzejąca się w pierwszych promieniach wschodzącego słońca. Kieruje w jego stronę swoją bladą twarz, oczy tak nieziemsko błękitne, kleją jej się do siebie, chciałaby już pójść spać. Oddać się w objęcia Morfeusza, zapomnieć o wszystkim co zrobiła tej nocy.
Ziewa, jej różowe usta otwierają się tak przeraźliwie szeroko, że aż dziw bierze, że nie poszły jej w twarzy jakieś szwy, że żuchwa nie wypadła, albo nie stało się coś innego bardzo irracjonalnego.
Rabbit wie, że powinna coś jeszcze zrobić, jest tego w pełni świadoma, tylko nie jest wstanie stwierdzić co to jest. Wiedziona jakże złudnym przekonaniem, że skoro nie może sobie przypomnieć tego o czym zapomniała, to jest to jawny dowód na to, iż nie było to takie ważne jakby się wydawać mogło, odpływa. Swoimi łapkami przytula do siebie poduszkę i już jej nie ma. Gdyby nie miarowo unosząca się klatka piersiowa, (oj nie byle jaka) to można by przysiąc, że dziewczyny już z nami tutaj nie ma, odeszła, umarła z przemęczenia, zaharowała się na śmierć.
Przekręca się na bok, coś jej się śni, nie po prostu zrobiło jej się za gorąco. W stanie gdzieś między snem, a jawą podnosi się do pionu ściąga z siebie golf i tak zostaje. Odsłaniając na światło dzienne swoją drugą po czarnych, długich kręconych włosach największą dumę, prawą rękę ma całą w tatuażach, najpierw wielki paw, na całe ramię, a dalej na nadgarstku kwiat lotosu. Między nimi jeszcze jakieś drobne fantazje.
Charakter:
"Jaka jestem? Mam powiedzieć kilka słów o sobie... W zasadzie nie przywykłam do gadania o mnie, zwykle to ja słucham. Lubię wysłuchiwać ludzkich historii, często zdarza mi się wyciągnąć przypadkową osobę na kawę i przez godzinę spijać każde słowo z jej warg. Jestem po prostu ciekawa ludzi. Mimo, że ich nienawidzę, to od najmłodszych lat upodobałam sobie poznawanie ich, uczenie się ich od nowa. Długo jednak z nimi nie wytrzymuje, szybko mi się nudzą, więc nie często komuś uda się mnie wyciągnąć na drugą kawę, o drugiej randce nie wspomnę. Jestem osobą, która potrzebuje ludzi, potrzebuje szumu, chaosu, pragnie by coś się działo, ale nienawidzi przywiązywać się. Przywiązanie, oswojenie jest rodzajem więzienia, a ludzie tacy jak ja potrzebują być wolni, niczym nie skrępowani, dlatego gdy czuje, że ktoś staje się dla mnie ważny to go porzucam, jak starą parę skarpetek.
Po za tym jakby to powiedzieć mam dość wątpliwe poczucie moralności i tego co jest słuszne. Jako złodziejka powinnam mieć to wszystko w poważaniu, wyzbyć się wyrzutów sumienia i wmawiać sobie jakąś mniej lub bardziej durną teorię, że silniejsi, pierdu pierdu, że mam większe prawo do niektórych rzeczy niż inni. Ja tak nie mam, kradnę, tak to prawda, ale uznaję to za zawód, bo przecież ja nie okradam biednych, oni nie mają nic wartego uwagi, nikt nie potrzebuje rzeczy od ludzi niezamożnych, ja okradam bogatych, dla innych bogatych. Za odpowiednią cenę jestem w stanie zdobyć wszystko, ukraść każdą istniejącą rzecz, oczywiście, winę z kradzież w moim przekonaniu będziesz ponosił ty, bo przecież nie ja.
Co jeszcze, mhy jestem chyba dość dumną osobą, a może raczej chciało by się powiedzieć pyszną, swoje zalety widzę w samych superlatywach, a o wadach staram się nie myśleć, odrzucam je za siebie i wmawiam sobie, że jest to tylko chwilowy błąd systemu.
Czy uważam, że jestem inteligentna? Coś sobie pani pokręciła, inteligentna, dobre sobie, ja się uważam, za nieprzeciętnie inteligentną, a jaka jest prawda... cóż historia to osądzi.
Z jakiś wad, a nie wymieniłam ich już tu dostatecznie dużo... mhy no dobra, po za godzinami pracy jestem strasznie roztrzepana, wszystko wypada mi z rąk, często odpływam, mam dziwne toki rozumowania, wpadam na różne rzeczy, czasami na ściany, na ludzi, meble, w zasadzie na wszystko co trafi ze mną na kurs kolizyjny.
Ostatnie, no to bywam wredna i irytująca, sarkastyczna, i cyniczna... ale to wszystko z miłości... do mnie <3."
Umiejętności:
Strzelanie- jest całkiem niezłym strzelcem, jak to mówił jej instruktor ma do tego oko, po za tym zgoda na posiadanie broni to jedyne dokumenty, jakie przy sobie nosi, które nie są legalne.
Gimnastyka- od najmłodszych lat Rabbit ćwiczyła gimnastykę, przez co jej ciało jej bardziej elastyczne, no i potrafi jakieś tam salta, albo chodzić po linie, wspinać się, to wszystko bardzo przydatne umiejętności, szczególnie dla dobrego włamywacza.
Pierwsza pomoc- zna podstawy pierwszej pomocy, umie zrobić większość opatrunków, masaż serca, temblak z wieszaka i koszulki, i parę innych rzeczy.
Podstawy hakerstwa- do rządowych dokumentów to ona się nie dostanie, ale stworzenie i wysłanie bardzo wnerwiającego wirusa już jak najbardziej leży w jej zasięgu.
Moce:
Królicze norki- Pamiętacie bajkę o Alicji, która biegnąc za białym królikiem, wpadła do króliczej nory, dzięki, której przeszła do magicznej krainy z baśni. Raquel umie podobnie, potrafi tworzyć różnych rozmiarów czarne dziury, które w przenoszą ludzi do miejsca, które sobie wyobraziła. Każda norka otwarta jest tylko przez minutę, w trakcie, której może przez nią przejść tyle osób ile zdoła. Ich wielkość jest przypadkowa, bywa, że Rabbit sama się w nich nie mieści, a największa jak dotychczas pomieściłaby samochód osobowy. Jednak co do miejsc, które przenoszą to muszę być to objęty, które widziała chociaż na zdjęciu. Jak na razie najdalej udało jej sie 200 mil, jednak dzięki treningowi, możliwe, że ich zasięg się jeszcze powiększy. Dodatkowo w chwilach zagrożenia życia, bywa, że owe dziury pojawiają się samoistnie, połykając dziewczynę i wysyłając ją w miejsce, które w danej chwili uznaje za bezpieczne.
Broń:
Pistolet ASG, Browning 1911 spr. kal. 6mm
Ekwipunek:
pistolet, dokumenty, portfel, jakieś babskie dyrdymałki
Historia:
Zimny grudniowy dzień. Nad Chicago wiszą ciemne chmury, z których jednak jak na złość nie chce spać nawet jeden płatek śniegu. Wszystko się jakby zatrzymało, ludzie pod skórą odczuwają dziwny niepokój, tak bardzo irracjonalny, nierealny, nieprawdziwy. Mija szósta rocznica od kiedy ich nie ma. Stoi nad ich białym grobem i jak co roku nie wie co powinna powiedzieć. Równie dobrze kolejny rok może rozpocząć i zakończyć ciszą. Z kamienną twarzą spogląda na ich kolorowe zdjęcie. Kamieniarz bitą godzinę starał się namówić Ciotkę Gretę by wzięła czarno-białe, jednak ona nawet nie chciała o tym słyszeć. Delikatnie uśmiecha się na tamte wspomnienie, szybko jednak znowu dotyka ją jakiś wstyd. Wciągu sześciu lat od ich śmierci złamała większość zasad, które przede nią postawili. Stała się kimś kim gardzili, a teraz nie miała jeszcze odwagi by przyznać się przed nimi. Rozmyślając nad tym jej postawa wyglądała trochę melodramatycznie, jakby czegoś żałowała, chciała zmienić. Tak jednak nie było. Jej życie wydawało się jej ciekawe, pełne przygód i adrenaliny, nie mogła narzekać na brak środków do życia. Tylko czemu co roku było tak jakoś ciężej i głupiej. Kolejne westchnięcie, a z ust wydobywa się mały kłębek pary. Zostawia dwie, białe róże na grobie i odchodzi sprawdzając na komórce czy nie dostała jakiegoś nowego zgłoszenia.
Idąc alejką cmentarza widzi jak białe płatki spadają z nieba. Kolejne westchnięcie, powtórzenie w myślach, że nie jest przesądna i odchodzi z cmentarza z myślą, do zobaczenia za rok.


///mogę poprosić o zmianę nicku na White Rabbit, z góry dziękuje
Powrót do góry Go down
Quicksilver
Brotherhood
Quicksilver


Liczba postów : 41
Age : 25
Moce/Umiejętności : Super szybkość, nadludzka szybkość myślenia, destabilizacja molekularna, super siła, nadludzka wytrzymałość.
Ekwipunek : Różne duperele, portfel, komórka.
Wiek : 27

White Rabbit Empty
PisanieTemat: Re: White Rabbit   White Rabbit EmptySro Wrz 17, 2014 7:56 am

White Rabbit BeknqBo
Powrót do góry Go down
 
White Rabbit
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvelous! :: Akta :: Karty postaci-
Skocz do: